Autor Wiadomość
drollo
 Post Wysłany: Pon 23:21, 26 Lis 2007    Temat postu:

andbuk, strasznie Cie lubie bo jestes sympatycznym stworzeniem, czasem nawet uczynnym, ale myzycznie juz wykolejonym od wieków: ostatnio na kartach slyszałem u Ciebie "ditera bolena" (pisze fonetycznie bo nie mam pojecia jak to napisac poprawnie). Kangur prosze Cie wstaw link z taką muzyką specjalnie dla andbuka, nie mozna go dyskryminowac, chlopinka niedawno miał urodziny Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy
andbuk
 Post Wysłany: Pon 23:09, 26 Lis 2007    Temat postu:

Drollo widzę, że w końcu twoje preferencja muzyczne się ujawniły: "papa dance i boys". Zadzwoń do Czachy, on ma podobny gust, wymienicie sie dyskografiami. Po za tym to co puszczałeś w samochodzie, to zdecydowanie inna muza niż reklamowana przez Roberta, na szczęście.
Jeżeli chodzi o muzykę, to nie jestem hobbystą i jeżeli coś mi się podoba to słucham, ale całkowicie mnie interesuje, co za kapela i tym bardziej co i kto o nich napisał. Także prowadzenie tego forum zostawię w pełni kangurowi, a ja sobie coś ściągnę i napiszę czy mi się podobało.
marycha
drollo
 Post Wysłany: Pon 22:46, 26 Lis 2007    Temat postu:

Panie Panowie, mamy problem o podłożu muzycznym, jak sie zorientowałem większość członków słucha ciekawej i ambitnej muzyki. niestety nasza wiodąca skomplikowany tryb życia maszyna do zbierania punktów zwana ANDBUK jest fanem papa dance i boys......... co począć by nie nastąpił rozłam, jak nie urazić jego wyszukanego gustu..... lol lol lol lol
hypnos
 Post Wysłany: Pon 18:21, 26 Lis 2007    Temat postu:

Swietny temat!!!
tego nie znam ale chetnie poznam
TOOL rewelacja, moim zdaniem naj płyta to"Lateralus'' niesamowite utwory schism i parabola ale oczywiście ich cały dorobek jest świetny, także "A Perfect Circle"
natomiast dla mnie najlepszym zespołe po wsze czasy jest "PEARL JAM" słucham ich już 12 lat i ciągle wymiatają a atmosfera na koncertach rewelacja, nie ma lepszego zespołu live, bez zbednych światełek tylko konkretna muza i śpiewająca publiczność ostatnio byłem w chorzowie koncert troche krótki ale rewelacyjny Tool natomiast na ostatnim metal hamer sie nie popisał było dobrze ale nie rewelacyjnie co na 100% potrafią, coma dała rade
to tyle - więcej takich tematów
to pisałem ja jażąbek Razz nie zalogowałem się wyżej Shocked
Gość
 Post Wysłany: Pon 18:17, 26 Lis 2007    Temat postu:

Swietny temat!!!
tego nie znam ale chetnie poznam
TOOL rewelacja, moim zdaniem naj płyta to"Lateralus'' niesamowite utwory schism i parabola ale oczywiście ich cały dorobek jest świetny, także "A Perfect Circle"
natomiast dla mnie najlepszym zespołe po wsze czasy jest "PEARL JAM" słucham ich już 12 lat i ciągle wymiatają a atmosfera na koncertach rewelacja, nie ma lepszego zespołu live, bez zbednych światełek tylko konkretna muza i śpiewająca publiczność ostatnio byłem w chorzowie koncert troche krótki ale rewelacyjny Cool Tool natomiast na ostatnim metal hamer sie nie popisał było dobrze ale nie rewelacyjnie co na 100% potrafią, coma dała rade Rolling Eyes
to tyle - więcej takich tematów Twisted Evil
drollo
 Post Wysłany: Pon 10:05, 26 Lis 2007    Temat postu:

szykuj obiecaną nagrodę bo był zdecydowanie lepszy zespół, grający nieco ostrzejsza odmianę rocka. TOOL, perfekcjoniści w każdym calu, pierwsi którym udało się zagrać szybko, mocno a zarazem niezwykle klarownie w sekcji instrumentalnej. Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
kangur radzieckii
 Post Wysłany: Pon 2:00, 26 Lis 2007    Temat postu: Porcupine Tree-Up The Downstair





1. What You Are Listening To...
2.Synesthesia
3.Monuments Burn Into Moments
4.Always Never
5.Up The Downstair
6.Not Beautiful Anymore
7.Siren
8.Small Fish
9.Burning Sky
10.Fadeaway


Bez oceny – klasyki nie oceniam. Bo to już klasyka. Konia z rzędem temu, kto znajdzie w ostatnim dwudziestoleciu bardziej zasłużony dla rocka progesywnego zespół. Pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku to nie był okres zbyt bujnego rozwoju tej muzyki. Marillion już bez Fisha, pojawiła się dość liczna grupa zespołów, które w sposób mało twórczy traktowały spuściznę po wczesnym Marillion. Było to najczęściej przyjemne dla ucha, ale jakoś niezbyt rozwojowe.

I pojawił się wtedy Steven Wilson i prawdę mówiąc przewrócił wszystko do góry nogami. Nie zaproponował jakiejś wielkiej rewolucji, ale pokazał, że można grać INACZEJ. Przypomniał, że korzenie prog-rocka sięgają też i psychodelii, że nawet z Floydów można twórczo ściągać (nie można zapomnieć też o Stevie Hillige’u i Ozric Tantacles). „Up The Downstair” to jeszcze nie ta płyta. Wydana dwa lata później „The Sky Moves Sideways” okazała się przełomowa. Jej wydanie to wyraźna cezura dla rocka progresywnego lat dziewięćdziesiątych. Tą dekadę spokojnie możemy podzielić na okres przed „The Sky..” i po „The Sky...”.
Wilson udowodnił ponad 10 lat temu, że prog-rock to nie tylko zespoły grające a’la Fish-Marillion, że można łączyć nowoczesną elektronikę z psychodelią i w ogóle nie trzymać się żadnych schematów. Otworzył drzwi i wpuścił dużo świeżego powietrza. Jego wpływ na tą muzykę w ostatnich latach wydaje się nie do przecenienia. Tylko nie jestem pewien , czy wyszło to na dobre – oprócz tych, którzy poważnie potraktowali przesłanie – inaczej, znaleźli się też pozbawieni talentu kopiści, którzy bezmyślnie naśladują swojego idola. Kiepski pomysł, szczególnie, że Wilson to niespokojna dusza i dawno już go nie ma tam gdzie są jego naśladowcy.
Kod:

http://rapidshare.com/files/71585835/1993_-_Up_The_Downstair.rar
pass  Norrlands


Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group